Oto wszystko, co zostało z porannej kawy mojego męża, zaparzonej w
włoskim ekspresie. Zabieram to do łazienki. W wannie nacieram całe ciało
fusami z kawy i robię intensywny masaż z peelingiem. Korzyści są 3:
po 1 – gładka skóra
po 2 – kofeina zawarta w kawie wyszczupla, działa drenująco, usuwając
nadmiar wody z warstwy podskórnej, usuwa cellulit.
po 3 – pachnie się po tym …. i cała sypialnia – jak pralinka kawowa. Czar
dla zmysłów.
W dodatku jest to w 100% naturalny kosmetyk. Niestety chemikalia
wchłaniamy także przez skórę, potem dostają się one wprost do wątroby
…. warto szukać naturalnych zamienników kosmetyków.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz