poniedziałek, 30 grudnia 2013

ŚWIĘTA ŚWIĘTA I PO






Święta i po Świętach. Nadchodzi Nowy Rok. Oby był lepszy od poprzedniego i niekoniecznie lepszy od następnego :) A tak poważnie, oby upłynął nam wszystkim w zdrowiu, szczęściu, pomyślności i radości, obfitował w nowe wyzwania. Jedno z nich mam dla Was w zanadrzu.


Wszystkich, którzy znowu, jak co roku (choć zarzekali się że tym razem to absolutnie nie – jestem jedną z nich) przejedli się w święta i fiesta trwa, bo przed nami Sylwester zapraszam do 3 tygodniowej akcji – detoksykacji. #3 tygodnie 100% RAW. Oczywiście jest to propozycja dla osób, które na co dzień jedzą w sposób tradycyjny, wegetariański, wegański, lub tak jak ja są vegan - raw ( w 50 – 70 % raw ). Ruszamy od …. no dobra …. 2 stycznia i przez kolejne 21 dni będę publikować posty wspierające Was w tym przedsięwzięciu. Znajdziecie wszystko co być może będzie Wam potrzebne do wdrożenia się w ten szczególny sposób odżywiania, nawet jeżeli nigdy dotąd tego nie próbowaliście. Planowanie posiłków, przepisy, porady itd.
Na moim profilu https://www.facebook.com/veganrawkitchen znajdziecie też dodatkowe wsparcie, możecie pisać, komentować, zadawać mi pytania, zapraszam już dziś.

Póki co wracam do przygotowań, bo w tym roku my jesteśmy organizatorami i gospodarzami sylwestrowej domówki. Tą przepiękną bombkę znaleźliśmy właśnie przy okazji sprzętowo – naczyniowych zakupów. Co będzie na stole, znajdziecie na facebooku.


Życzymy wszystkim szampańskiej zabawy !!!!!!


piątek, 27 grudnia 2013

PYSZNA I POŻYWNA PASTA - RAW VEGAN PASZTETOWA







Witam i od razu zapraszam do skosztowania tym razem czegoś bardziej treściwego, bardziej kalorycznego i cięższego niż soczyste chrupiące warzywa i owoce. Też tak czasem macie? Niby jestem najedzona, pełna "po korek", a jednak brakuje mi czegoś - jakby "dociążenia". Zwłaszcza zimą. (Przy okazji warto wspomnieć, że odżywianie witariańskie dopuszcza lekkie podgrzewanie naszego posiłku, ważne jednak by nie przekroczyć magicznej bariery temperatury 40 stopni.) Wówczas sięgam po dodatkowy zastrzyk kalorii w postaci pysznych aksamitnych past na bazie namoczonych - zaczynających już nawet kiełkować - tłuściutkich nasion słonecznika i dyni.

Do wykonania tej bardzo prostej pasty potrzebujemy:

- namoczone i wykiełkowane - garść nasion słonecznika, garść nasion dyni i garść migdałów lub orzechów brazylijskich
- 1 mała cukinia
- 2 do 3 ząbków czosnku
- odrobina rozgrzewających przypraw, jak gałka muszkatołowa, kolendra, pieprz, ewentualnie coś ostrzejszego .. chilli cayenne ... if you like
- odrobina oliwy - aby już podczas miksowania ewentualnie bardziej "wygładzić" konsystencje pasty
- sól

Wszystko miksujemy na jednolita masę.
Można dodać pod koniec kilka suszonych pomidorów, oliwki, kapary, cebulkę lekko podduszoną lub surową, ulubione zioła. Tutaj wszystko zależy od waszego smaku i upodobań. Odrobina soku z cytryny nada smak hummusu.

W jaki sposób można zaserwować taka pastę - cóż, tutaj znowu granice są bardzo bardzo szerokie
- jako dip do nabierania ..... liśćmi cykorii, łodygami selera, paskami papryki ;
- jako przekąskę przystawkę : na skropione oliwa i cytryną plasterki pomidorów, ogórków, buraczków nakładamy łyżeczkę pasty, posypujemy pieprzem,  ziołami, lub kiełkami, szczypiorkiem, ewentualnie kładziemy na górze paski suszonych pomidorków, oliwki etc;
- na kanapki;
- ostatecznie można nawet zajadać solo, łyżeczką

Wiadomo, że nie za dużo na raz, bo jest to cięższe i raczej tłuste danie, ale na przyjęcia i na dni kiedy potrzebujesz "dociążenia" - powinno wystarczyć :)