wtorek, 15 kwietnia 2014

WIELKANOC WEGAŃSKO - WITARIAŃSKA cz. I


Witam wszystkich bardzo cieplutko. Święta święta .. i zaraz będzie po świętach, ale puki co - przygotowania. Wertowanie książek kucharskich - dziś chyba częściej tych blogowych - zwłaszcza jak ktoś jest na początku kulinarnej drogi. A jeżeli do tego jesteś początkującym weganinem, to już jest dramat. Ja to już mam luz, mogę poszpanować. Lans na totalny luz. Ale pamiętam jak to było na początku. Pamiętam, że pojechałam po bandzie, bo własnie w święta ogłosiłam wszem i wobec, że przechodzę na weganizm i odtąd będę odżywiać się zupełnie inaczej. O Matko! Większość rodziny (ze strony mojego M) się od razu wystraszyła, że może przeszłam na jakąś inną religię. Potem przez kolejne .... tylko 5 lat ..... usilnie starali się mnie nawrócić na swoją kiełbasianą wiarę. Byli złośliwi, było mi przykro, nie raz. Przeżyłam , teraz mogę o tym opowiedzieć. Tylko po co? Lepiej pomogę wam zaplanować świąteczne menu. 


Jak jak pisałam, jestem weganką, w 80% witarianką, co bardzo ułatwia sprawę. Moja rodzina nie darowałaby mi, gdyby na stole nie pojawił się żurek, duszone buraczki, pieczone kartofelki, czy inne tradycyjne przysmaki. Oto mój tegoroczny plan:

DANIA GOTOWANE:

1) ŻUREK WEGAŃSKI

- pierwszym składnikiem jest dobry razowy chleb - kilka kromek chleba przerabiam na grzanki, smażąc kosteczki chlebowe na oliwie aż się zarumienią - wrzucam do garnka, zalewam

- bulionem warzywnym



Zawsze gotuję na zapas i trzymam w małych porcjach w zamrażalniku. Posiekane i tarte warzywa (marchewka, pietruszka, por, seler, zielenina, czasem brukiew, cebulka) podsmażam lekko na odrobinie oliwy, potem zalewam woda i wygotowuję cały smak z warzyw. Doprawiam solą, pieprzem, lubczykiem utartym na proszek. Potem odcedzam, studzę i zamrażam w pojemniczkach. 

- jak już grzanki się rozgotują, miksuję je, zagęszczając przy okazji wywar

- potem dodaję pokrojone w kostkę ziemniaczki
- podduszoną cebulkę z pieczarkami i kiełbaską sojową, którą kupujemy tylko na święta i czasem na grilla
- kilka ząbków czosnku
- 4 liście laurowe
- kilka ziarenek ziela angielskiego

Teraz trzeba to wszystko pogotować na małym ogniu przez pół godzinki i zakwasić 
- żurkiem, lub wodą z kiszonych ogórków, albo po prostu cytryną 
- wsypać łyżkę majeranku 
- 3 łyżki tartego chrzanu 
- doprawić do smaku pieprzem i dać jeszcze 15 minut na bardzo małym ogniu. nie ma sensu długo gotować, bo wiadomo, że żurek będzie kilka razy odgrzewany. 


2)  WEGAŃSKI PAPRYKARZ




Do kanapek, ryżowych wafli, pieczywa chrupkiego itp.

- ryż - zawsze "na oko" - powiedzmy szklanka, jak zostanie to się zje - może być brązowy
- 4 czerwone papryki
- 1 marchewka
- pól średniego selera
- 1 por
- 1 duża cebula
- 3 łyżeczki słodkiej papryki w proszku
- szczypta pieprzu cayenne
- sól, pieprz do smaku
- odrobina tymianku i lubczyku startych na proszek
- słoiczek koncentratu pomidorowego
- sok z cytryny
- 4 łyżki oliwy z oliwek

Ryż gotuję, aż będzie miękki. Warzywa starte i posiekane duszę na oliwie około 5 minut, dodaję pokrojoną paprykę, przyprawy i duszę, aż wszystko będzie miękkie i ładnie się połączy. Na koniec wrzucam koncentrat pomidorowy, próbuję, doprawiam, zakwaszam lekko i mieszam z ugotowanym ryżem. Paprykarz powinien postać przez noc, żeby się przegryzł. 


3) KONFITURA Z CZERWONEJ PAPRYKI I POMIDORÓW - przepis tutaj klik

4) DO WSZYSTKIEGO - WEGAŃSKI MAJONEZ - przepis tutaj klik

5) TATAR Z SUSZONYCH POMIDORÓW - który uwielbiam, nie wiem, gdzie go zakwalifikować - do vegan czy do raw :)

- słoik suszonych pomidorów w oleju
- 3 kiszone ogórki
- 3 cebulki szalotki

Wszystko drobno siekam, mieszam, doprawiam obficie świeżo mielonym pieprzem.

6) OCZYWIŚCIE - DUSZONE BURACZKI, DUSZONE JABŁKA Z ZIOŁAMI, PIECZONE KARTOFELKI PLUS SAŁATY - w sumie ma to udawać kaczkę z jabłkami w buraczkach :)

***

W związku z tym, że na święta przyjeżdża moja córa, pewnie zmusi mnie do upieczenia wegańskiej pizzy, ale to już po świętach lub jeszcze przed. 

Żeby nie wprowadzać zamieszania, podzieliłam ten wpis na 2 części - gotowaną i surową. Poza tym, chciałabym, żebyście w komentarzach wrzucali swoje ulubione wegańskie świąteczne przepisy. W tym poście - gotowane. Część surowa - jutro. 

Też macie problem z wielkim postem? Skoro nie jemy mięsa .... A wy? Czego sobie odmawiacie przed świętami? Zapraszam do komentowania. 





3 komentarze:

  1. O bardzo pomocny wpis! Jestem na początku tej drogi i Twój blog spadł mi z nieba. Najgorsze w zmianie diety na raw wydaje mi się to, że brak mi pomysłów na posiłki. A przecież pomysłów jest wiele, trzeba tylko wiedzieć gdzie szukać....

    OdpowiedzUsuń
  2. Zgadzam się. Sama xx lat temu wertowałam książki i net jak szalona. To dla mnie ogromna motywacja i nagroda, jeżeli choć jedną osobę udało się teraz mnie zainspirować. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Zgadzam się. Sama xx lat temu wertowałam książki i net jak szalona. To dla mnie ogromna motywacja i nagroda, jeżeli choć jedną osobę udało się teraz mnie zainspirować. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń